poniedziałek#3
Dzień trzeci. Wspomnienia.
Wracając do tematu przeszłości chyba każdemu zdażało się sięgnąć pamięcią to starych, lepszych lub gorszych czasów. Związki, przygody, wypadki, rozstania i powroty, wszystko to dało nam jakieś doświadczenie, mniejsze lub większe. Człowiek potrafi uczyć się tylko na własnych błędach i podejmuje decyzje, które w danej chwili wydają się być właściwe. Teraz można się zastanowić ile razy dana decyzja wpłynęła na nasze życie negatywnie lub odwrotnie. Ta niewidoczna parabola, sinusoida wzlotów i upadków czyni z nas normalnych ludzi, nie nadprzyrodzonych bohaterów. Nikt z nas nie jest Bogiem i nikt z nas nie zna przyszłości.
W tej chwili przypomiało mi się fajne powiedzenie. Jeżeli nikt z nas nie jest Bogiem to może wszyscy nimi jesteśmy tylko tego nie zauważamy.
Stanowimy pewną całość i wspólnotę czy chcemy tego, czy nie. Współpraca to coś co mamy w genach i dzięki temu udało nam się przeżyć na ziemi tyle czasu. Pomimo ewolucji i zmian to pierwotne instynkty wychodzą na pierwszy plan, zawsze. Nie chodzi mi o zachowanie po alkoholu czy stereotypowe patrzenie na płeć, czy wygląd a o intuicję, talent, umięjętności i inteligencję, można wymieniać do woli. Te cechy dają nam możliwości do osiągnięcia sukcesu, kiedyś.